Wypadnięcie kości ramiennej z torebki stawowej to właśnie zwichnięcie barku. Do takiej dysfunkcji dochodzi najczęściej w wyniku nadmiernej aktywności fizycznej. Taki uraz dotyczy głównie sportowców, ale może być także następstwem upadku z dużej wysokości.
Zwichnięcie barku objawia się ogromnym bólem, nierzadko promieniującym na całe plecy i klatkę piersiową. Ból jest tak mocny, że uniemożliwia normalne funkcjonowanie. To znak, by czym prędzej udać się do specjalisty, ortopedy. Jeśli rzeczywiście doszło do zwichnięcia barku, tę część ciała należy unieruchomić – przeważnie stosuje się temblak bądź usztywnienie gipsowe, w którym pacjent trwale przebywa przez co najmniej 6 tygodni. To jednak nie koniec leczenia takiego urazu. W większości przypadków medycy zalecają również regularną rehabilitację. Pamiętajmy, że zwichnięcie barku to nie zapalenie nadgarstka, które leczy się najczęściej szybko, bezpiecznie i bezproblemowo. W tym przypadku jest to poważny problem ortopedyczny, którego bagatelizowanie przyczyni się do trwałej niepełnosprawności.
Pamiętajmy też, że zwracać uwagę na metody leczenia i rehabilitację zwichniętego barku. Brak profesjonalizmu w tej dziedzinie może przysporzyć liczne problemy w przyszłości. Ból będzie stałym towarzyszem codzienności, a niemożność normalnego poruszania tą częścią ciała stanie się nagminna. Zwichnięcie barku to rzeczywiście jedno z najczęściej rozpoznawanych schorzeń w zakresie ortopedii, ale jednocześnie jedno z tych, które wywołuje przykre powikłania. To dlatego rozpoznawanie i leczenie oraz profilaktyka prozdrowotna jest w tym przypadku tak istotna.